Na
początku lipca tego roku swoją premierę miało kolejne dziecko
Pixara – W głowie się nie mieści. Do obejrzenia tego filmu
zachęciła mnie recenzja napisana przez Aleksandrę
Stanisławską
na blogu crazynauka.pl, naukowa recenzja filmu. Autorka zwróciła
uwagę na wszystkie te elementy, które są faktem naukowym, wskazała
również na to co było wytworem twórców. W podobnym tonie opis
znajdziecie w opublikowanym dwa dni temu wpisie Joanny Kotek pt. „W
głowie się nie mieści”, czyli włóżmy psychologię do bajki,
który ukazał się
na psychologiawpolsce.pl.
Biorąc
pod uwagę walory psychologiczno-merytoryczne filmu podejrzewam, że
tego typu wpisów jest dużo, dużo więcej i nie ma co się dziwić,
gdyż film w przystępny sposób przestawia znaczenia emocji i ich wpływ na nasze zachowanie, funkcjonowanie pamięci oraz pokrótce rozwój osobowości. Poza tym ogląda się go z niesłabnącą ciekawością
tego, co jeszcze się wydarzy.
Dlaczego
postanowiłam przełamać wrodzone lenistwo i dołożyć starań by
polecić ten film?
Pomijając
opisane w w/w wpisach istotne kwestie merytoryczne uważam, że
obejrzenie tego filmu z dzieckiem może być świetnym początkiem do
pracy z pojawiającymi się emocjami, tym bardziej teraz, gdy mamy
początek roku i sporo dzieciaków zaczyna funkcjonowanie w zupełnie
nowych grupach rówieśniczych (główna bohaterka, też zmaga się z
tego typu nową sytuacją), co wiąże się ze sporą ilością
stresu. Dodatkowo,
poszczególne emocje zostały ukazane w bardzo dostępny i przyjazny
sposób, dzięki czemu można łagodnie, w formie zabawy, wprowadzić
do rozmów z dzieckiem mówienie o emocjach, uczyć ich
rozpoznawania, tak jak zostało to pokazane w filmie. Istotne
jest także wskazanie
na to, jak ważne dla naszego prawidłowego rozwoju są wszystkie
emocje łącznie ze strachem, którego raczej nie lubimy i złością,
której zwykle staramy się zaprzeczać bądź unikać mówienia o niej. Ponadto, trafiłam w Tesco
na super świetne książeczki z emocjonalnymi bohaterami filmu,
które uważam za wspaniałe uzupełnienie. W
takiej małej książeczce, poza atrakcyjnymi dla dzieci tatuażami
przedstawiającymi emocje, znajdują się opisy wszystkich pięciu
postaci oraz wskazówki jak sobie z nimi radzić, np. co można zrobić gdy
ktoś nas złości.
Podsumowując,
serdecznie polecam obejrzenie „W głowie się nie mieści” i
wykorzystanie potencjału tego filmu w codziennym życiu :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz