sobota, 5 września 2015

Pixar, emocje i moje lenistwo.

Na początku lipca tego roku swoją premierę miało kolejne dziecko Pixara – W głowie się nie mieści. Do obejrzenia tego filmu zachęciła mnie recenzja napisana przez Aleksandrę Stanisławską na blogu crazynauka.pl, naukowa recenzja filmu. Autorka zwróciła uwagę na wszystkie te elementy, które są faktem naukowym, wskazała również na to co było wytworem twórców. W podobnym tonie opis znajdziecie w opublikowanym dwa dni temu wpisie Joanny Kotek pt. „W głowie się nie mieści”, czyli włóżmy psychologię do bajki, który ukazał się na psychologiawpolsce.pl


 
Biorąc pod uwagę walory psychologiczno-merytoryczne filmu podejrzewam, że tego typu wpisów jest dużo, dużo więcej i nie ma co się dziwić, gdyż film w przystępny sposób przestawia znaczenia emocji i ich wpływ na nasze zachowanie, funkcjonowanie pamięci oraz pokrótce rozwój osobowości. Poza tym ogląda się go z niesłabnącą ciekawością tego, co jeszcze się wydarzy.

Dlaczego postanowiłam przełamać wrodzone lenistwo i dołożyć starań by polecić ten film?

Pomijając opisane w w/w wpisach istotne kwestie merytoryczne uważam, że obejrzenie tego filmu z dzieckiem może być świetnym początkiem do pracy z pojawiającymi się emocjami, tym bardziej teraz, gdy mamy początek roku i sporo dzieciaków zaczyna funkcjonowanie w zupełnie nowych grupach rówieśniczych (główna bohaterka, też zmaga się z tego typu nową sytuacją), co wiąże się ze sporą ilością stresu. Dodatkowo, poszczególne emocje zostały ukazane w bardzo dostępny i przyjazny sposób, dzięki czemu można łagodnie, w formie zabawy, wprowadzić do rozmów z dzieckiem mówienie o emocjach, uczyć ich rozpoznawania, tak jak zostało to pokazane w filmie. Istotne jest także wskazanie na to, jak ważne dla naszego prawidłowego rozwoju są wszystkie emocje łącznie ze strachem, którego raczej nie lubimy i złością, której zwykle staramy się zaprzeczać bądź unikać mówienia o niej. Ponadto, trafiłam w Tesco na super świetne książeczki z emocjonalnymi bohaterami filmu, które uważam za wspaniałe uzupełnienie. W takiej małej książeczce, poza atrakcyjnymi dla dzieci tatuażami przedstawiającymi emocje, znajdują się opisy wszystkich pięciu postaci oraz wskazówki jak sobie z nimi radzić, np. co można zrobić gdy ktoś nas złości.



Podsumowując, serdecznie polecam obejrzenie „W głowie się nie mieści” i wykorzystanie potencjału tego filmu w codziennym życiu :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz